Ads 468x60px

poniedziałek, 14 listopada 2016

Muzyka między kartkami #1

Jestem osobą, która potrafi zainspirować się nawet maleńkim drobiazgiem znalezionym w powieści. Jest to zaleta, która sprawia, że niemal nigdy nie brakuje mi pomysłów na nowe wpisy. Równocześnie zdarza się, iż jeden szczegół potrafi oderwać mnie od właściwej fabuły na bardzo długi czas. Przykładem może być seria Mistrzowie polskiego reportażu, która na razie doczekała się tylko jednego postu, gdyż już drugi artykuł z Antologii polskiego reportażu pod redakcją Mariusza Szczygła skłonił mnie do poszukiwania odpowiedzi na pytanie skąd wzięli się Polacy na terenie USA. Tak powstał dział mojego bloga o nazwie Notatka z historii, w którym od czasu do czasu piszę o tym zagadnieniu historii.
Tym razem zaintrygowała mnie muzyka ukryta między kartkami książek. Nie będzie to jednak wpis związany z tak zwanymi publikacjami multimedialnymi, których na polskim rynku jest coraz więcej. Muszę się wam przyznać, że nie do końca przekonałam się do takiego unowocześnionego odbioru literatury, chyba ze względu na to, że taka forma przekazu wymaga od czytelnika np. aplikacji na komórkę, których nie każdy używa. Jak mogłabym o takiej publikacji podyskutować z osobami starszymi?
Wbrew pozorom nawet w książce w formie drukowanej można znaleźć muzykę, która jest jednak elementem uzupełniającym i budującym jedynie pewną atmosferę. Do niedawna, gdy napotykałam w tekście na tytuł piosenki, po prostu nie zwracałam na to uwagi i czytałam dalej. Ostatnio jednak moim przyzwyczajeniem stało się poszukiwanie tych utworów w Internecie. Dzięki temu poznaję wrażliwość autora lub po prostu wczuwam się w klimat przedstawionej sytuacji.
Stąd pomysł, by co jakiś czas przedstawiać wam piosenki, które odnalazłam pomiędzy kartkami książek. Oczywiście nie będzie to stały cykl, ponieważ pisarze dość rzadko wykorzystują elementy muzyczne w swoich utworach. Tytuły do pierwszego odcinka znalazłam w książkach „Drugie życie Leny” Elżbiety Ceglarek oraz „Koleje losu” Judy Blume.

Kora – Strefa ciszy

W ,,Drugim życiu Leny" rzeczywistość muzyczna należałaby z pewnością do Anny German. Główna bohaterka powieści uwielbia słuchać tej artystki, o dziwo jednak ta fascynacja ma charakter tak całościowy, iż w fabule nie pojawia się żaden konkretny tytuł. W zamian za to gdzieś w samochodzie słuchać jeden z utworów Kory. Słyszałam, że wokalistka zespołu Manam uwielbia książki, więc pewnie ucieszyłaby się, że ktoś wspomniał o jej piosence (poniżej jedynie odnośnik, którego wysłuchanie wymaga wejścia na stronę YouTube z racji ustaleń serwisu z właścicielem praw autorskich).

\
W książce ,,Koleje losu". którą aktualnie czytam, razem z bohaterami przenosimy się do początku lat pięćdziesiątych XX wieku, kiedy w USA bawiono się w rytm popularnych szaf grających, Jestem dopiero na początku lektury, o której będę pisać na łamach portalu Z kamerą wśród książek, ale już znalazłam w niej kilka utworów.

Hank Williams - Hey Good Lookin'


Nat King Cole - Nature boy


Mam nadzieję, że spodobała się wam ta literacko-muzyczna podróż w przeszłość. Koniecznie napiszcie mi w komentarzu, czy podoba się pomysł takich notek. Czy chcecie, by takich tekstów było więcej, czy lepiej bym zostawiła je wyłącznie dla siebie?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zapraszam do komentowania. Czuj się jak u siebie i pisz co myślisz, nie bądź jednak wulgarny/a ani chamski/a. Będę wdzięczna za każdy komentarz.
P.S SPAM będzie bezceremonialnie usuwany. Jeśli chcesz polecić mi jakąś stronę, skorzystaj proszę z zakładki kontakt u góry strony i wypełnij tam odpowiedni formularz.